| | mariette do ralpha | |
| | Author | Message |
---|
mariette
Posts : 120 Join date : 2009-10-17 Age : 35
| Subject: mariette do ralpha Mon Nov 02, 2009 2:27 pm | |
| no więc mariette jechała sobie w najlepsze samochodem, który dziś rano wybłagała od ralpha. jej własne auto się zepsuło i stało u mechanika bóg wie ile czasu już, a jego auto było jej potrzebne po to, by nie musieć przez całe miasto przemieszczać się metrem, tramwajem, autobusem, gdyż potrzebowała w miarę szybkiego transportu. jechała, jechała, jechała i jechała, acz pewnie znalazła sie jakaś niefortunna koleina w jezdni czy też niefortunny zakręt, przez co mariette miała jeszcze bardziej niefortunny wypadek z jej winy, co skutkowało tym, że auto nadawało sie do kasacji. oczywiście, naroiło się masakrycznie dużo policji i teraz miała problem, więc zadzowniła i nerwowo oczekiwała, aż ralph odbierze. denerwowała się strasznie. | |
| | | ralph
Posts : 116 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: mariette do ralpha Mon Nov 02, 2009 2:29 pm | |
| ralph pewnie spał, bo był dzisiaj wyjątkowo zmęczony po wykładach, poza tym zmieniła się pogoda i rwało go w boku, haah starość nie radość. odebrał więc pewnie po jakimś czwartym, czy nie wiadomo którym sygnale, kiedy zwlekł się z łóżka i sięgnął po telefon, leżący na podłodze w tylnej kieszeni jego jeansów. -taak? - jęknął zaspany, przecierając oczy wolną ręką. | |
| | | mariette
Posts : 120 Join date : 2009-10-17 Age : 35
| Subject: Re: mariette do ralpha Mon Nov 02, 2009 2:35 pm | |
| - raaalph - jęknęła w komórkę, obawiając się jego reakcji.cieszyła się, że mówiła mu to przez telefon, a nie prosto w oczy, bo pewnie zmiażdżyłby ją spojrzeniem czy cokolwiek. - miałam wypadek, jezu, kurwa, jestem na skrzyżowaniu tej i tej, i nie wiem, co mam zrobić, kurwa mać... ja pierdolę... - powiedziała, a jacyś policjanci spojrzeli na nią z zaskoczeniem, bo gdzie by to przystało takiej pięknej, porządnej kobiecie wyrażać się w ten sposób. | |
| | | ralph
Posts : 116 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: mariette do ralpha Mon Nov 02, 2009 2:40 pm | |
| reakcja ralpha była jednoznaczna. momentalnie wyprostował się jak struna i zacisnął szczęki. -CO? - wykrzyknął w końcu, przeczesując palcami ciemne włosy - ale jak to? nic ci nie jest? - póki co wolał nie pytać o samochód. mimo wszystko mariette była ważniejsza. zestresował się, ale raczej nie spocił ;p. krążył teraz po pokoju, czego oczywiście nie mogła zobaczyć. | |
| | | mariette
Posts : 120 Join date : 2009-10-17 Age : 35
| Subject: Re: mariette do ralpha Mon Nov 02, 2009 2:47 pm | |
| - nie, ze mną wszystko w porządku - nie licząc faktu, że zaryła twarzą w kierownicę, ale na szczęście była zapięta i zaraz tez eksplowały poduszki, więc miała tylko lekkie zadrapania na twarzy, rozciętą w mało sympatyczny sposób górną wargę i bolały ją plecy, ale nie zamierzała się nad tym rozwodzić. - po prostu przyjedź i jakoś mi pomóż, bo facet, w którego wjechałam, strasznie się rzuca - poprosiła. | |
| | | ralph
Posts : 116 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: mariette do ralpha Mon Nov 02, 2009 2:56 pm | |
| -hm, zaraz będę - odpowiedział i pewnie w między czasie ziewnął. naprawdę był zmęczony i znając jego szczęście zatnie się w windzie,której urwie się sznur i ralph zginie :d. zacznij gdzieś mariette tam i odpisze, o ile nie zasne. | |
| | | Sponsored content
| Subject: Re: mariette do ralpha | |
| |
| | | | mariette do ralpha | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | You cannot reply to topics in this forum
| |
| |
| |