- właśnie widzę - sebastien uśmiechnął się, wyraźnie zadowolony ze stroju tiiu. pochylił się i zamykając za sobą drzwi, pocałował ją w kącik ust - musiałem wyemigrować z domu. ojciec zaczął być naprawdę uciążliwy. swoją drogą - rzucił, ściągając diory. pochylił się, by pogłaskać kota, który kręcił się pod ich nogami - zastanawiam się, czemu nie mógł się zatrzymać w hotelu. ponoć załatwia jakieś sprawy w paryżu i chciał mi zrobić niespodziankę. ale...- ruszył w stronę salonu - proszę cię, ile ja mam lat?xd