| | suzan | |
| | |
Author | Message |
---|
daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sat Oct 17, 2009 4:55 pm | |
| - okej, zostanę z toba - odpowiedział takim tonem, jakby uznał to za tak samo naturalne jak na przykład umawianie się z nią na kolację o dziewiętnastej czy cokolwiek. nie podoba mi się jej awć i zaraz mnie mama zgarnie za siedzenia na kompie po nocach, bo mam drzwi przez ktore przebija swiatlo, wiec chujowo. - zostanę z tobą i w sumie obiecuję, że już nigdzie nie wyjeżdżam. - mruknął i nie mówił pochopnie, nie chciał jej zostawiać, następnym razem może już nie mieć do czego wracać. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sat Oct 17, 2009 4:57 pm | |
| -już nigdzie cię nie puszczę - mruknęła jeszcze i pewnie przytuliła się do niego wygodnie i zasnęła, bo powoli się zbieram. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 4:46 am | |
| danny właśnie się obudził w dziwacznej pozycji, bo prawie spadał z łóżka, znaczy zwisał lewą nogą i lewą ręką z niego, goły i piękny jak bóg, mogliby stworzyć jego religę i daniel byłby bogiem od łamania kości, w zasadzie fajna byłaby ta fundacja, tak myślę xd. ale nawet jakby spojrzeć na to realnie, daniel nie miał na cos takiego pieniędzy, nawet jeśli był małym, rozpieszczonym burżujkiem. teraz obudził się i zdążył jęknąć "jasna cholera!" na tyle głośno, by jego słowa miały moc budzącą susanne, po czym zleciał z łóżka, co nie jest niczym zaskakującym, bo on zawsze musi robić sobie krzywdę na dzień dobry. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 4:59 am | |
| biedna, mała susanne została brutalnie wyrwania ze snu, wktórym pewnie była nowym pollockiem albo innym van goghiem. podniosła się gwałtownie i rozejrzała na boki, przy okazji odgarniając włosy z twarzy na plecy. -co się dzieje? - zapytała mimo wszystko zaspanym głosem i wygramoliła się z łóżka o mały włos nie nadeptując na daniela - danny? co ty tam robisz? nie byłoby ci wygodniej na łóżku? - zapytała i ziewnęła, zasłaniając usta dłonią. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 5:05 am | |
| - oczywiście, że byłoby, ale oczywiście musiałaś mi zabrać kołdrę i z niego zepchnąć. już ci się znudziłem? - zapytał, uśmiechając się zadziornie, bo nie chciał robić z siebie ofiary losu, tylko po prostu jej nawytykać, to może dzisiaj w nocy przynajmniej będzie mu się spało wygodnie. zawsze sądził, że to łóżko jest za małe dla niego, bo za krótkie było już na pewno, biorąc pod uwagę to, że pewnie był bardzo wysoki, może nie dwumetrowy, ale wystarczająco, by stopy zazwyczaj wystawały mu spod kołdry, co nie było przyjemne zimą, bo nie lubił w nie marznąć ;c. - i chcesz mnie wygonić? - podniósł się i złapał ją w pasie, żeby pocałować w ramię. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 5:13 am | |
| -hm, nie. jej, przepraszam - uśmiechnęła się zaspana i zakłopotana, co pewnie tworzyło sympatycznie wyglądającą mieszankę - wyjmę ci drugą kołdrę, okej? - zaproponowała wielkodusznie, bo chyba faktycznie spanie pod jedną nie było czymś odpowiednim dla ich dwójki. podniosła się w końcu z łóżka, stając na miłym i puchatym dywanie, żeby wspiąć się następnie na palce i przeciągnąć porządnie - jesteś głodny? dzisiaj postaram się bardziej uważać. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 5:21 am | |
| - dzisiaj ci się zrewanzuję - zamachał do niej dwa razy brwiami, bo potrafił robić różne sztuczki z nimi, nawet unosił z osobna lewą i prawą brew, machając nimi na przemian, ale teraz tego nie robił, bo nie chciał wyjść na kretyna, którym i tak był w pewnym sensie, no ale okej, nieważne. - możesz wyjąć drugą, aczkolwiek jestem zdania, że i tak będziemy się kochać pod jedną i zasypiać pod jedną, co jest wręcz okrutne - powiedział, żałując, że nie miała na sobie stanika, bo chętnie by z niego postrzelał, ale w sumie to dobrze, że go nie miała, bo lubił sus bardziej bez niż w staniku, nawet jeśli wtedy nie mógł jej wkurzać. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 5:25 am | |
| -zobaczymy - odpowiedziała a propos jego groźby o rewanżu i wzruszyła ramionami, uśmiechając się do niego zupełnie wesoło. otworzyła swoją sporą szafę i wyjęła jakiś stanik z kermitem i figi od kompletu, które wciągnęła na chudychudy tyłek - idę zrobić sobie kawę - poinformowała go uprzejmie, przechodząc do kuchni, w której momentalnie zrobiło jej się zimno w stopy, bo niestety nie miała tam puchatego dywanu, a zimne kafelki. wyjęła kubek z szafki i włączyła ekspres, żeby się nagrzał, w tym czasie medytując nad tym czy napić się kawy zielonej czy fioletowej. grunt to mieć poważne problemy do rozgryzania. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 5:35 am | |
| - no to zrób też mi! - zawołał do niej z sypialni, gdzie właśnie rozłożył swoją walizkę i znalazł w niej jakieś czyste tiszerty, bo te urocze staruszki zaofiarywały się, że mu wypiorą razem ze swoim praniem i gdyby nie brudy ulicy, można byłoby jego ciuchy uznać za perfekcyjnie czystne i ładnie pachnące płynem do płukania, się ma, sie gra, co nie. teraz wciągnął na siebie jakieś luźne dżinsy i jeden z tych tiszertów, by stwierdzić, że jeśli su będzie chodzic taka roznegliżowana, nawet jeśli po swoim własnym mieszkaniu, to ma dużą szansę, by się przeziębi, tak więc przyniósł jej jedną ze swoich lbadoróżowych koszul, którą narzucił na jej ramiona, stając za nią i całujac ją w szyję. - naprawdę tęskniłem za tobą i poranną kawą, su. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 6:25 am | |
| -a ja za tobą i twoimi koszulami, danny - odpowiedziała, śmiejąc się trochę, ale nie z niego raczej do siebie, bo było jej miło, a koszula daniela pachniała można by powiedzieć wspaniale. zapięła kilka przypadkowych guzików i wsadziła nabój z kawą do ekspresu, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, ale nespresso to nespresso, a orzech nie woda i taki właśnie ma system. odwróciła się przodem do niego i splotła ręce na szyi dana, czekając aż filiżanka z kawą się napełni. pocałowała go delkatnie, czując się tak szczęśliwa, że wydawało jej się to wręcz nierealne. pewnie podświadomie czekała aż coś się posypie ;p. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 11:44 am | |
| owszem, stało się coś posypanego, bo tak bardzo zajęli się sobą, że pewnie nie zauważyli, iż wielkość filiżanki była źle ustawiona i kawa trochę się przelała, ale niestety nie mogli w tym momencie tego rozkminić, bo daniel w całym tym szczęściu przyparł ją lekko do ściany, wsuwając swoje ciepłe, niezwykle przyjemne i przy tym czułe dłonie (bo on cały jest bardzo czuły) pod swoją jej koszulę i przesunął językiem po jej dolnej wardze. - no to się zgadzamy - zamruczał, wsuwając dyskretnie oraz subtelnie dłoń w jej majtki, bo naprawdę nie mógł się przed tym powstrzymać, ostatnio uprawiał stanowczo zbyt mało seksu, a jak miał możliwość, to czuł się okropnie wprost napalony, tak więc zajął się właśnie stymulowaniem jej łechtaczki i całowaniem jej po szyi. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 11:53 am | |
| -mhm - mruknęła, bo przez jego dłoń w jej majtkach nie bardzo mogła skupić się na jakiejkolwiek bardziej rozbudowanej lub sensownej odpowiedzi. zagryzła wargę, przywierając do niego ciasno i wyginając się w nieznaczny łuk. w akcie rosnącego podniecenia łapczywie całowała szyję daniela,ale nie wgryzała się w nią jak vicky donnovan, spokojnie. poza tym przez myśl przebiegło jej pytanie od kiedy daniel jest takim ogierem itp itd. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 11:57 am | |
| teraz susanne może zacząć żywić wątpliwości, że daniel jednak nie był zupełnie niewinny przez ostatnie kilka miesięcy i posuwał jakieś piękne polki o niebieskich oczach i bladej cerze, pewnie właśnie jakieś blondyny w dodatku, ubierające się jeszcze na dokładkę w czerwone sukienki z dekoltami po pępek albo takie, które opalają się topless na plażach nudystów (co z tego, ze chyba w polsce nie ma plaż nudystów, jedyna na jakiej byłam, to taka koło świnoujścia, ale to już chyba była wtedy strona niemiecka). - kocham cię - mruknął jej w ucho i objął ją drugą ręką, która nie była zajęta robieniem jej palcówy xd, po czym wsunął w nią palec, a nawet dwa. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:03 pm | |
| -ja ciebie też daniel, ale mimo wszystko wolę tradycyjny sposób zaspokajania se-e-ksualnego - ostatnie słowo cokolwiek jej się przeciągnęło, kiedy palce daniela natrafiły na punkt g, którego szczęśliwą posiadaczką była susanne, bo podobno nie każdy może się tym poszczycić, biedni ludzie, oj biedni. zacisnęła paluszki na ramionach daniela i miała ochotę wejść mu na głowę, tak przyjemniej jej się w tym momencie zrobiło - oh - westchnęła sobie cichutko na jego ucho, przesuwając dłonie tak, żeby obejmować go za szyję, po czym oplotła daniela nogami w pasie, chcąc je w ten sposób rozchylić, żeby ułatwić mu penetracje jej rewirów dolnych. kochamy omownie :d. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:07 pm | |
| rewiry dolne xd. - och, doprawdy? wcale tak nie wyglądasz - powiedział i poruszył jeszcze kilka razy w niej swoimi palcami, po czym się z niej wycofał i miał przez moment prawdziwą ochotę jak jakiś ogier, żeby owe palce oblizać czy coś (z jego punktu widzenia nie było w tym nic obrzydliwego, skoro jakieś 48939 razy w życiu robił jej już minetę), ale zamiast tego tylko jakoś śmiesznie wytarł rękę w swoje spodnie i pocałował ją po raz ostatni, po czym odsunął się od niej, zostawiając ją przy ścianie, żeby mogła dojść do siebie, a sam zajął się kawą i czyszczeniem ekspresu. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:13 pm | |
| praktycznie osunęła się na stół, na którym przysiadła na moment, faktycznie dochodząc do siebie, po czym wstała i objęła daniela od tyłu, bo to wcale nie jest zarezerwowane tylko dla mężczyzn, przynajmniej na forach rpg. -owszem - potwierdziła swoje wcześniejsze słowa odnośnie preferencji uprawiania seksu, wspinając się na palce i zaglądając danielowi przez ramię. teraz chwila prawdy, bo nakryła jego dużą dłoń, którą ścierał z blatu kawę jakąś ścierką, swoją malutką rączką i ujęła ją, podnosząc nieznacznie. chwilę milczała, przyglądając jej się, bo nie mogła ułożyć jakiegoś sensownego pytania. 'masz parkinsona?' wydało jej się zbyt niegrzeczne :p - hm, co ci jest? | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:17 pm | |
| - to nic takiego, poważnie, su - powiedział i wziął swoją rękę z dala od niej, a potem postawił kawę na stół, by przy nim usiąść i wziąć łyka. - tylko lekko się trzęsie, ale czy to ważne? - pokręcił głową, bardzo bardzo niezadowolony z tego, że uważała, że nie powinien jej robić żadnych rewolucji palcowych, co odebrał mniej więcej tak, że wcale jej sie to nie podobało, więc nieco przygasł i zrobił się markotny, bo w końcu czemu miał być miło, skoro ona go nie doceniała, a potem jeszcze zwracała uwagę na jego słabości. - chyba nie, skoro do niczego ci się ta ręka nie przyda... | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:28 pm | |
| -aha - wzruszyła ramionami i odwróciła się do niego plecami, nie mając ochoty na jakieś kłótnie, a postawa daniela i jego ton ewidentnie do czegoś takiego zmierzały. w efekcie wzgardziła kawą i nalała sobie do kubka mleka, które teraz sączyła zimne i pyszne, opierając się o parapet i wyglądając za okno na ciemny krajobraz paryża oświetlony rozlicznymi latarniami ulicznymi, światłami w domach itp itd - skoro tak. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:33 pm | |
| - mhm - burknął tylko i stwierdził, że atmosfera jest dość podła, ale oczywiście całą winę za nią zwalał na susanne, bo jakże mogłoby być inaczej, skoro stwierdziła, że nie lubi tych a nie innych rzeczy, co szczerze go wkurzyło i uraziło jego facetowską dumę, która nie była zbyt no wiesz stabilna, nie chciał znowu czuć się przez nią jak ciota, a tak się stało, jeszcze w dodatku ta cholerna ręka, którą najchętniej by sobie uciął... dopił kawę i odstawił ją do zlewu, ale po sobie nie pozmywał, bo był zwyczajnie leniwy, po czym zostawił ją samą w kuchni i udał się przed telewizor, licząc, że su sobie przemyśli to wszystko. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:42 pm | |
| susanne bynajmniej nie chciała ustępować, bo nie widziała powodu dla którego miałaby to zrobić. według niej nic takiego nie zrobiła, bo i tak było w rzeczy samej, także spokojnie dopiła swoje mleko, nastawiła zmywarkę i przeszła do sypialni, gdzie z szafy wyjęła świeżutkie ubranko i zamknęła się w łazience. przez moment po prostu stała tępo wgapiając się w lustro, żeby w końcu się otrząsnąć z niejakiego marazmu i wejść pod prysznic. była zła na daniela, bo szczerze powiedziawszy liczyła na to, że po powrocie będzie mniej drażliwy, ale jak widać się przeliczyła. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 12:45 pm | |
| tymczasem daniel wygonie rozparł się na kanapie, generalnie to na niej leząc z poduszką pod głową i oglądając jakieś durne reklamy, które trwały piętnascie minut i nie zanosiło się na ich koniec, bo akurat trafił się półgodzinny blok reklamowy, ale skąd mógł o tym wiedzieć, biedaczek! poza tym rozmyślał nad tym, co się dzieje i stwierdził, że w sumie nie chce się kłócić z susanne, tak samo jak nie odzywać do niej, skoro nie zdążyli się jeszcze za dobrze sobą nacieszyć i tak dalej. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 1:05 pm | |
| czyściutka susanne z wilgotnymi włosami wyszła z łazienki i przez moment nie bardzo wiedziała co ze sobą zrobić. w końcu ruszyła do salonu i usiadła na fotelu nieco oddalonym od kanapy, na której leżał daniel i nic nie mówiąc przyłączyła się do oglądania reklam jakichś proszków do prania i wybielaczy. zerknęła na niego ukradkiem, jednak zaraz potem szybko odwóciła wzrok na ekran i tyle było z ich rozmowy. | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 1:12 pm | |
| - susanne... - mruknął pod nosem, bo w czasie, kiedu udawała, że golaa reklamy, on kompletnie zrezygnował z ich oglądania i obserwował ją, zastanaWIAJĄC SIĘ, CZY CZUJE SIĘ BARDZO POKRZYWDZONA PRZEZ NIEGO, A RACZEJ MOŻE JAK BARDZO JEST ZRANIONA JEGO ZACHOWANIEM. - przepraszam, nie chciałem, żeby było ci przykro - bo istotnie, wcale nie chciał, nie sądził, że to tak teraz bedzie, jeśli powie jej słówko lub dwa, a tutaj, niespodzianka i to nie koniecznie w stylu happy birthday! - naprawdę nie chciałem - dodał z naciskiem i uśmiechnął się niepewnie. | |
| | | susanne
Posts : 125 Join date : 2009-10-17 Age : 34
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 1:22 pm | |
| -ja też nie chciałam - odpowiedziała po chwili, odwracając wzrok od telewizora na rzecz zawieszenia go na danielu właśnie. uśmiechnęła się leciutko, ale dopiero po dłuższej chwili, podnosząc w końcu z fotela, żeby przejść na kanapę i usadowić się wygodnie gdzieś na wysokości pasa dana. ułożyła dłonie na jego torsie i pochyliła się nad nim w taki sposób, że ich usta dzieliło może kilka centymetrów. zapewne łaskotała go włosami w nos. dobrze, że nie wydłubała mu nimi oczu! | |
| | | daniel
Posts : 113 Join date : 2009-10-17 Age : 37
| Subject: Re: suzan Sun Oct 18, 2009 1:35 pm | |
| - wiem, kotek - odparł i ujął jej twarz w dłonie, przyciągając lekko do siebie, bo nie trzeba było dużo siły, skoro dzieliła ich odległość kilku centymetrów, którą bardzo łatwo udało się danielowi pokonać, więc mógł ją właśnie pocałować, ale bardzo subtelnie i przy tym czule, gdyż nie był takim ogierem, na jakiego wyglądał xddd, cóż za żarcik, i nie chciał, żeby znowu sobie coś o nim pomyślała. - ta reka to po prostu błąd operacyjny, no wiesz, przypadkiem uszkodzili mi kilka nerwów, kiedy usiłowali naprawiać kości czy inne cuda, naprawdę się znam, w każdym razie to strasznie niemęskie... | |
| | | Sponsored content
| Subject: Re: suzan | |
| |
| | | | suzan | |
|
| Permissions in this forum: | You cannot reply to topics in this forum
| |
| |
| |